
Kraków w jeden dzień
Jeden dzień to zdecydowanie za mało aby zwiedzić cały Kraków i poczuć wyjątkowy klimat dawnej stolicy Polski. W ciągu jednego dnia możemy zobaczyć jedynie najważniejsze miejsca w Krakowie ( bez wstępów). Przejść się uliczkami odnowionego Kazimierza i wypić kawę w jednej z wielu, bardzo ciekawych ze względu na wystrój kawiarni. Wystarczy tylko odpowiednio wcześnie wstać i dobrze rozplanować trasę zwiedzania.
Krakowskie Sukiennice
Tak się składa, że wczoraj wróciliśmy z jednodniowego pobytu w Krakowie i udało nam się odwiedzić wszystko, co wcześniej zaplanowaliśmy. Poruszanie się po Krakowie nie stanowi problemu gdyż miasto sprzyja turystom i zadbało o czytelne oznaczenie ulic, atrakcji, muzeów czy parków.
Naszą wycieczkę zaczynamy od pozostawienia samochodu na parkingu na obrzeżach Rynku Głównego (wjazdy do strefy parkowania jest płatny) Warto wybrać podróż pociągiem lub autobusem, gdyż dworzec znajduje się niedaleko naszego punktu wyjściowego.
Kościół św. św. Piotra i Pawła w Krakowie.
Zwiedzanie zaczynamy od Barbakanu, jednego z najcenniejszych zabytków Krakowa. Wzniesiony w XV w. w stylu gotyckim, okrągły budynek, połączony był z bramą Floriańską i otoczony głęboką fosą. Budynek w rzucie koła, posiada 3 kondygnacje strzelnic, zwieńczone galerią, nad którą umieszczono 7 wieżyczek.
Brama Floriańska
Od Bramy Floriańskiej poprzez Rynek Główny, aż do podnóża wzgórza Wawelskiego prowadzi Droga Królewska. Ten trakt, jest obowiązkowym punktem programu zwiedzania każdego turysty odwiedzającego dawną stolicę Polski.
w tle Kościół Mariacki
W ciągu Drogi Królewskiej mamy okazję obejrzeć piękne, zabytkowe i ważne dla historii miasta kościoły Mariacki i św. Piotra i Pawła, architekturę Rynku Głównego z jego centralnym punktem, jakim są Sukiennice, kryjące obecnie podziemne muzeum.
Wykopaliska na Starym Rynku
Spacerkiem kierujemy się na południe, podziwiając z daleka dachy katedry na Wawelu.
Trakt królewski zamyka wzgórze Wawelskie wraz z zamkiem królewskim, który do XVII wieku był siedzibą królów polskich, w czasach największej świetności naszego kraju odzwierciedlonej w architekturze i bogactwie zamku.
Na Wawelu znajduje się także Katedra, dziedziniec i kaplica, będąca miejscem wiecznego spoczynku królów. Zwiedzanie podziemi zostawmy sobie na kolejną wizytę w Krakowie.
Opuszczając Wzgórze Wawelskie, kierujemy się w stronę historycznej, żydowskiej dzielnicy Krakowa- na Kazimierz. Do niedawna była to zaniedbana i dość niebezpieczna dzielnica Krakowa. Obecnie jest to artystyczne centrum Krakowa, pełne kawiarni, pubów, małych sklepików ze starociami, a wszystko urządzone z artystyczną pasją. To modne dziś miejsce otaczają historyczne kamienice, które dawniej były świadkami świetności Kazimierza, a później, w tragicznym okresie okupacji niemieckiej, eksterminacji tutejszej ludności w ramach Holocaustu. W dzielnicy Żydowskiej znajdują się Stara Synagoga i Synagoga Remu.
Żydowski Kazimierz
Spacerując po Kazimierzu koniecznie odwiedźcie obowiązkowy punkt na mapie gastronomicznej Krakowa- Okrąglak. To tam znajdziecie najlepsze, najświeższe, gorące, smaczne, chrupiące i pachnące zapiekanki.
Restauracja Hamsa Israeli Ristobar na Kazimierzu
Jeśli czas nam pozwoli możemy obejrzeć Kościół na Skałce i Panteon narodowy, a jeśli nie to mamy kolejny powód aby wrócić do Krakowa.
Na północ od wejścia do kościoła znajduje się sadzawka św. Stanisława.
Z tą sadzawką związana jest pewna legenda. Otóż,” w tym miejscu zostały porzucone rozczłonkowane szczątki św. Stanisława, które potem się zrosły. Inna legenda mówi, że palec świętego znalazł się w sadzawce i to dzięki temu woda z tej sadzawki ma mieć właściwości lecznice. Szczególnie dobra jest na choroby oczu i problemy dermatologiczne. Sadzawka jest ogrodzona, po środku znajduje się rzeźba św. Stanisława.”
W drodze powrotnej, okolicach Starego Miasta warto skręcić w lewo, w ul. Grzegórzecką, na smacznego, Krakowskiego Kumpira. Pyszny, gorący pieczony ziemniak z masełkiem, serem i dodatkami zrekompensuje nam ten nadłożony kawałek drogi.
Zwiedzając Kraków pod koniec listopada trzeba liczyć się z wcześnie zapadającym zmrokiem. Zwiedzanie Krakowa rozpoczęliśmy o godzinie 9.oo Na Kazimierzu byliśmy ok godziny 16, gdy było już szarawo.
Odwiedzaliśmy Kraków wiele razy. Były to wizyty zarówno indywidualne jak i wyjazdy firmowe i integracyjne, zorganizowane przez zakład pracy lub Agencję http://www.whatevent.pl/organizacja-wyjazdow-firmowych/ Kraków to magiczne miejsce o każdej porze roku, choć byłam tam nie raz, ciągle czuję niedosyt i chętnie wrócę tam ponownie.
Ja wspominam swoją trzydniową wizytę w Krakowie bardzo miło. I to za sprawą wanny z hydromasażem w mieszkaniu na Kazimierzu, które wynajęłyśmy, jak i samej atmosfery tego miasta 🙂 A z racji bytowania w Krakowie podczas Święta Niepodległości miałyśmy dodatkowe atrakcje w postaci przemarszu części władz państwowych i organów obronnych przez Rynek.
Na Kazimierzu nocowałam dwa lata temu ,rano obudziła nas potworny gwar, okazało się,ze pod naszymi oknami odbywał się Targ Staroci.
Byłam w Krakowie prawie 8 lat temu, ale od jakiegoś czasu „chodzi za mną” wycieczka do tego miasta 🙂
Przez te lata sporo się tam zmieniło .
Racja, jeden dzień na zwiedzanie Krakowa to zdecydowanie zbyt mało. To miasto akurat znam w miarę dobrze, bo z Tarnowa mam tam całkiem niedaleko, a dzięki autostradzie jest jeszcze szybciej 🙂 Piękne zdjęcia.
P.S. Zapraszam do mnie na bloga na zapachowy konkurs 🙂
Agnieszko ,zazdroszczę tej bliskości Krakowa ,ja mam spory kawałek ale tak jak mówisz ,dziki autostradom można częsciej się wybrać. Konkurs fajny i zamierzam wziąć udział ,myślę nad odpowiedzią konkursową 🙂