
Bezpieczeństwo dziecka-Lokalizator GPS
Wrzesień to miesiąc powrotu do codziennych obowiązków. Za kilka dni w szkołach rozbrzmi pierwszy dzwonek. Witamy go z radością i obawami. Pójście dziecka do szkoły to jego kolejny krok ku światu. Ciszymy się, że pozna nowych kolegów a jednocześnie mamy obawy czy sobie poradzi w szkole jak i poza nią. Początek roku szkolnego to trudny czas zarówno dla najmłodszych jak i rodziców. W natłoku nowych obowiązków nie możemy zapomnieć o bezpieczeństwie naszych pociech. Przygotowujmy swoje dzieci do samodzielności poprzez uświadomienie zagrożeń. Uczmy niezbędnych umiejętności reakcji w różnych życiowych sytuacjach. Pamiętajmy o wciąż rosnącej liczbie zagrożeń, przed którymi nawet bardzo uważny rodzic czasem nie jest w stanie uchronić swoich pociech.
Naszym obowiązkiem jest nauka dzieci, radzenia sobie w różnych, życiowych sytuacjach. W drodze do i ze szkoły dzieci mogą spotkać się z obcymi im osobami, które nie zawsze mają wobec nich uczciwe zamiary.
Aby nie narażać dziecka na niebezpieczne kontakty nauczmy dzieci by nie wdawały się w dyskusje z obcymi oraz stanowczo odmawiały przyjmowania czegokolwiek od obcych.
Wyczulmy dzieci aby nie wsiadały z nieznanymi osobami do samochodu, nawet gdy ci twierdzą, że zawiozą ich do rodziców.
Nie pozwalajmy dzieciom nosić kluczy do mieszkania na wierzchu (jest to sygnał, że dziecko jest samo w domu), oraz zabrońmy wpuszczania obcych do mieszkania.
Zostawmy dzieciom w widocznym i ustalonym miejscu numery telefonów do rodziców, telefonów alarmowych. Poprośmy zaufanych sąsiadów o dyskretną kontrolę.
Przekażmy dzieciom jasne zasady zachowania w szkole i poza nią. Poznajmy kolegów dziecka i rozmawiajmy o ich sposobach wspólnego spędzania czasu.
Zakup telefonu komórkowego nie zapewni dziecku bezpieczeństwa. Wręcz przeciwnie, drogi- może kusić złodzieja, albo wyładować się w najmniej oczekiwanym momencie. Pamiętam sytuację, gdy mój syn nie wrócił ze szkoły do domu o umówionej godzinie. Nie było z nim żadnego kontaktu, gdyż miał wyłączony telefon. Trzy godziny trwały poszukiwania syna, a ja i mąż odchodziliśmy od zmysłów. Młody zawsze był odpowiedzialnym dzieckiem a tu taka sytuacja… Okazało się, że syn poszedł pobawić się z kolegą i zapomniał wcześniej naładować telefon. Nauczony, że ma nas informować, poprosił kolegę o przesłanie nam wiadomości sms o przyczynie spóźnienia. Kolega pomylił jedną cyfrę i tak oto wiadomość do nas nie dotarła. W takiej sytuacji przydał by się lokalizator GPS dla dziecka. Dzięki niemu czuła bym się spokojniejsza oraz mogła bym sprawdzić, gdzie w danym momencie znajduje się syn. To urządzenie, dzięki któremu można lepiej zadbać o bezpieczeństwo dziecka. Lokalizatory GPS przydają się w wielu codziennych sytuacjach; podczas zakupów, na plaży, w parku, podczas wycieczki. To miejsca, w których dziecko łatwo może zgubić się, a wówczas taki lokalizator GPS będzie niezwykle pomocny w odnalezieniu pociechy. Lokalizatory GPS działają bardzo prosto. Wystarczy zalogować do aplikacji w telefonie i włączyć nadajnik by uzyskać dokładną lokalizację monitorowanej osoby. Po więcej informacji na temat działania tych urządzeń, odsyłam pod adres https://www.gpsguardian.pl/oferta/monitoring-osob/
Nie jestem za tym, aby kontrolować niczym ,,Wielki Brat” każdy krok naszego dziecka. Starszym pociechom dajmy odrobinę swobody bo tylko w ten sposób będą w stanie nauczyć się odpowiedzialności za siebie i swoje czyny.
Nauka zachowania dzieci w takich sytuacjach to podstawa. Lokalizator to bardziej uspokajacz rodziców.
Nie do końca…lokalizator posiada przycisk alarmowy, ,który dziecko może użyć w przypadku zagrożenia.
Temat mnie akurat nie dotyczy – nie mam dzieci, ale nauka odpowiedzialności i prawidłowego zachowania to moim zdaniem podstawa. Lokalizator na pewno przydatny – szczególnie dla zmartwionych rodziców.
Z pewnością przydatny gadżet. Wyobrażam sobie, że jest w stanie ocalić życie.
Dla mnie to chyba przesada…
W sumie dlaczego nie. Tych starszych faktycznie zostawmy już w spokoju;)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Kurcze…dużo o tym myślałam, ale sama nie wiem…Jakoś mam ambiwalentne podejście do tego typu urządzeń
Nie słyszałam jeszcze o tym, ale teraz zaczynam o tym myśleć. Może to dobry pomysł nawet na plac zabaw?
Ja uważam że to dobry gadżet i sama jakiś czas temu myślałam nad kupnem czegoś takiego dla moich dzieci. Co prawda syn ma juz 18 lat ale córka dopiero 13 a różne rzeczy dziś się dzieją… fakt nie można popadać w paranoje, ale czasami lepiej dmuchać na zimne