Body BB -HIT CZY KIT?
Ostatnio sporo kosmetyków chwaliłam Dziś przyszła pora na produkt,który kupiłam po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii na blogach.Czy przypadł mi do gustu?
Fluid Balsam BodyBB nadaje skórze kolor delikatnej opalenizny zaraz po użyciu. Zawiera zamknięte w otoczkach pigmenty, które podczas aplikacji uwalniają się, nadając skórze opalony i promienny wygląd. Dobrze się rozprowadza i dostosowuje się do tonacji skóry, dzięki czemu wygląda ona naturalnie. Dostępny jest w dwóch wersjach: do jasnej i śniadej karnacji.
- nadaje koloryt
- nawilża
- regeneruje
SKŁAD: AGUA (WATER), CETEARYYL ALCOHOL, STEARIC ACID, CETEARETH-20, PEG-100 STEARATE, SOROBITOL, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, MANNITOL, POLYSORBATE 60, CARBOMER, HYDROGENATED LECITHIN, POLYMETHYL METHACRYLATE, DISODIUM EDTA, SODIUM HYDROXIDE, ALUMINIUM HYDROXIDE, PHENOXYETHANOL, SODIUM BENZOATE, PARFUM, LINALOOL, CITRAL, LIMONENE, CI 77891, CI 77491, CI77492, CI77499
Skuszona pozytywnymi opiniami postanowiłam sobie sprawić nowy produkt Lirene. Fajna,poręczna tubka do postawienia na „głowie” gwarantuje nam zużycie produktu do końca.To wszystko co mogę pozytywnego powiedzieć Last Minute Body BB Fluid -Balsam.
Jak widać jako Fluid zastyga i ciężko go rozsmarować.O tym,że barwi skórę natychmiast świadczą jaśniejsze miejsca przy kostkach
Minusy:Zacznę od zapachu,który jest intensywny, słodki ,duszący i chemiczny.Bardzo długo utrzymuje się na skórze.Ktoś powie zapach to kwesta gustu.Ok Przejdźmy więc do efektów stosowania.Balsam na początku jest rzadki. Jednak kiedy zawieszone w nim drobinki zaczynają uwalniać kolor kosmetyk zmienia się w tępą maź, którą ciężko równomiernie rozprowadzić Nie nadaje się do smarowania rąk bo zasycha na włoskach. Last Minute Body BB Fluid -Balsam tworzy na skórze nieestetyczne zacieki.Mimo,ze mam wprawę w nakładaniu samoopalaczy i balsamów brązujących w przypadku aplikacji tego produktu za każdym razem efekt finalny był mocno rozczarowujący. Aby nałożyć równo bez zacieków trzeba mozolnie nakładać miejsce przy miejscu ,zabiera to za dużo czasu.Tym bardziej,że jest to produkt całkowicie zmywalny za pierwszym razem. Nie wyobrażam sobie codziennego smarowania się „kawałek po kawałku” tylko po to by wieczorem wszystko to zmyć i ranko zaczynać zabawę od początku.Na wchłonięcie się balsamu trzeba bardzo długo czekać a i tak brudzi ubrania. Efekt jaki uzyskamy raczej opalenizny nie przypomina.Wersja do jasnej karnacji jedynie odrobinę wyrównuje koloryt skóry i to wszystko.Nie polecam stosowania na plażę,gdyż po wyjściu z wody po „opaleniźnie ” zostanie tylko wspomnienie.Nie nawilża ani nie odżywia skóry,zauważyłam nawet lekkie przesuszenie po stosowaniu.
Cena 24 zł -200 ml
Szkoda że się nie sprawdził. Ja obecnie używam musu CC z Venus i jestem z niego zadowolona 🙂
szkoda, że „niewypał” , ja się kiedyś samoopalaczem załatwiłam w ciapki, od tamtej pory więcej nie próbowałam
Jak sie dobrze rozsmaruje samoopalacz czy tez balsam brązujący to nie ma „zebry”
Szukam jakiegoś fajnego balsamu brązującego, ale na tego się już raczej nie zdecyduję 😉
Ja najbardziej lubię balsam brązyjacy z Perfecty, przy prawie codziennym stosowaniu tego balsamu i wizycie w solarium raz w tygodniu, efekt jest super, ładny kolor o faktycznie widać opaleniznę
Znam ten z Perfecty i zgadzam się,ze to jeden z lepszych balsamów
Wreszcie podsłuchałam jaki balsam kupić ,ale czy ten z Perfecty nadaje się też do twarzy ?Lirene to słaba firma.
Ja do twarzy używam chusteczek z Ziaja.Dają ładny efekt lekkiej opalenizny.
Przetestuję ,dziękuje za odpowiedz.