
Czekoladowe muffiny. Urządzenie do wypieku babeczek
Jakiś czas temu trafiło do mnie urządzenie do wypieku babeczek, muffin. Jednorazowo możemy w nim upiec 7 babeczek o średnicy ok 4,5 cm- czyli mini muffinek. Urządzenie posiada uchwyt z izolacją termiczną, więc nie ma mowy o poparzeniu w trakcie obsługi. Dzięki powłoce zapobiegającej przywieraniu urządzenie jest łatwe w czyszczeniu. Babeczki pieczone w maszynie są smaczne, praktycznie nie różnią się od tych pieczonych w piekarnikach.
Czy warto zainwestować w to urządzenie? Myślę, że świetnie sprawdzi się w miejscach, gdzie brakuje tradycyjnego piekarnika czyli na stancjach, działkach, w domkach letniskowych. Dlaczego nie polecam ich do mieszkań ? Otóż- pieczenie w piekarniku oszczędza nasz czas. Wolę wstawić muffiny do piekarnika i mieć te pół godziny dla siebie. W przypadku urządzenia do wypieku, musimy stale nadzorować pieczenie (jedna tura trwa ok 7 minut) Podczas nalewania ciasta trzeba się spieszyć bo babeczki w kontakcie z gorącą płytą szybko wyrastają. Na początku miałam z tym problem, gdy kończyłam napełniać formę, pierwsze babeczki już „wyrastały”. Z czasem dojdziemy do wprawy, nawet muffiny z nadzieniem nie będą dla nas stanowić problemu.
Składniki na czekoladowe babeczki
- 2 szklanki mąki
- pół szklanki cukru
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżka kakao
- tabliczka gorzkiej czekolady
- pół szklanki oleju
- 2 jajka
- szklanka mleka
- garść rodzynek
W misce mieszamy suche składniki. Czekoladę rozpuszczamy w wodnej kąpieli. Po przestygnięciu mieszamy z mokrymi składnikami (mleko, olej, jajka) Następnie łączymy składniki suche z mokrymi i dokładnie mieszamy. Nie trzeba używać miksera, wystarczy zwykła trzepaczka.
Do papierowych foremek (tzw. papilotek) nakładać masę do ok. 1/2 ich wysokości. Zamknąć klapę urządzenia i piec babeczki ok 7 minut. Jeśli nie posiadamy papilotek, przed pieczeniem wnętrze urządzenia należy posmarować olejem.
No tak, u mnie by się sprawdziło jedynie, gdym chciała np. zrobić taką kolację z 7 sztuk 🙂
oo genialne urzadzenie!
Mam takie urządzenie i sprawdza się świetnie 🙂 Warto w nie zainwestować.
Mam takie cudo. Robię ciasto nastawiam i w międzyczasie działam z czymś innym. Super sprawa, a babeczki wychodzą takie akurat na raz:)