
Kapuśniak z kiszonej kapusty
Czasami lubię wracać do smaków dzieciństwa. Do zup,które gotowała mama czy babcia.W moim domu zawsze kisiło się kapustę.Pamiętam jak zimą wyjadałam ją prosto z dębowej beczki.Potem miałam od kwasu, całe czerwone usta.Mama gotowała wyjątkowy kapuśniak.Na wędzonych żeberkach wieprzowych,pachnących gorącym dymem i jałowcem.Tego smaku i zapachu nie zapomina się do końca życia.Nasze zmysły zapisują go w najtrwalszej szufladzie zwanej pamięcią i opiekują się nią stale jak najpiękniejszym wspomnieniem.
Składniki
- Kapusta kiszona – u mnie słoik kapusty „Orzech„
- włoszczyzna bez kapusty
- 1/5 kg żeberek wędzonych
- liść laurowy
- ziele angielskie
- kilka ziemniaków
- sól i pieprz do smaku
- woda
- 2 łyżeczki suszonego lubczyku
Wykonanie:
Żeberka zalewamy wodą.Po zagotowaniu i odszumowaniu dodajemy starte na tarce warzywa i kapustę kiszoną,liść laurowy i lubczyk. Gotujemy ok 20 min.
W tym czasie obieramy ziemniaki,kroimy w kostkę.Wrzucamy do drugiego garnka,solimy i gotujemy do miękkości.
Do kapusty dodajemy ziemniaki razem z wodą, w której się gotowały.
Gotujemy razem jeszcze kilka minut. Jeśli zupa jest za gęsta dolewamy trochę wody i doprawiamy do smaku.Gotową posypujemy zieloną pietruszką.
Mama zasmażała taką zupę stopionym wędzonym boczkiem i mąką.Ja wolę łagodniejszą wersję tej zupy.
Kapuśniak zazwyczaj własnie jej u mamy 😉
Uwielbiam kapuśniak i wszystko co jest z kiszonej kapusty 😉 jak dorwę dobrą kapustkę to potrafię samej pół woreczka zjeść 😉
uwielbiam kapuśniak!!! 🙂 Twój wygląda pysznie 🙂
Dziekuję 🙂
Ah! Ale mi smaku narobiłaś 🙂
prosta w wykonaniu a jaka smaczna 🙂
Też uwielbiam ,tym bardziej ,że o kiszoną kapustę w Hiszpanii trudno.