
Makijażowi ulubieńcy cz II
Ostatnio prezentowałam Wam moje ulubione cienie do oczu i róże. Dziś przyszła kolej na maskary i błyszczyki. Tusze do rzęs, które tu przedstawie na poczatku nie wzbudziły mojego entuzjazmu. Maskara L`Oreal, False Lash Wings po kilku niefortunnych użyciach prawie trafiła do kosza. Dałam jej jednak drugą szansę i to było dobre posunięcie bo teraz się z nią nie rozstaję. Maskara posiada specyficzną, asymetryczną szczoteczkę. Aby uzyskać efekt skrzydeł motyla trzeba nauczyć się nią operować. Szczoteczka ma ergonomiczny kształt jak linia rzęs, po to aby chwycić każdą rzęsę, od kącika do kącika. Jest tak zaprojektowana aby jej elastyczne łuki unosiły się na zewnątrz, dzięki czemu rozciągają rzęsy przy zewnętrznym kąciku oka.
Jej formuła zawiera unikalne włókna o długości 1,2 milimetra, które delikatnie otulają i „rozwijają” rzęsy. Maskara odkreśla spojrzenie, dodaje wyrafinowanego wyglądu
Twist Up The Volume Bourjois Posiada innowacyjny mechanizm, który pozwala malować w dwóch pozycjach -wydłużającej i pogrubiającej.
Twist 1 – wydłuża rzęsa po rzęsie. Szczoteczka równomiernie rozprowadza tusz po wszystkich rzęsach na całej ich długości.
Twist 2 – dodaje objętość. Po przekręceniu końcówki szczoteczka skraca się i i zagęszcza. Tusz posiada gładką konsystencję, która pozwala na wielokrotne nakładanie tuszu. Nie czuć go na oku, nie podrażnia, nie powoduje łzawienia, nie wykrusza się w ciągu dnia, nie rozmazuje się i nie obciąża rzęs.
Ładnie i trwale podkręca, a efekt podniesionych rzęs utrzymuje się przez cały dzień. Dzięki niej rzęsy nie tylko kuszą i przyciągają spojrzenia ale wspaniale okraszają oko.
Maskara Volume Million Lashes Exces posiada dosyć długą szczoteczkę,która na poczatku również sprawiała mi problemy. Nie zraziłam się i po kilku próbach wyczułam jak nią operować.Szczoteczka świetnie rozczesuje rzęsy, nie ma żadnego sklejenia czy owadzich nóżek. Rzęsy wymalowane tym tuszem wyglądają pięknie i naturalnie Po całym dniu tusz nie kruszy się ani nie opada co świadczy o jego trwałości i jakości.Ta maskara nie daje efektu sztucznych rzęs dlatego najlepiej sprawdzi się na co dzień.
Bourjois, Sweet Kiss, 10hr Hydration Lipgloss -błyszczyk, który posiada formułę serum wzbogaconą roślinnymi olejkami. Zakochałam się w nim od pierwszego użycia. Doskonale nawilża i zmiękcza usta bez efektu sklejania. Nadaje wargom niesamowitego blasku, który dosyć długo się utrzymuje. Błyszczyk posiada delikatny zapach i smak. Aplikator zakończony jest pędzelkiem umożliwiającym precyzyjną aplikację błyszczyka.
Lovers Ultra Shine Lipgloss z Eveline Cosmetics posiada bardziej kremową formułę.Zawartość olejku argonowego sprawia,ze usta są dobrze nawilżone. Dzięki zawartość maleńkich błyszczących drobinek odbija światło, dając efekt optycznie powiększonych ust. Pięknie pachnie brzoskwinią.